Obserwują

28.5.11

L'Occitane Angelika


Kolejny zestaw nowości kosmetycznych, który już dość długo czekał na przedstawienie. Jedna z moich ulubionych marek pielęgnacyjnych, która niedawno zaskoczyła mnie uroczą linią makijażową, tym razem przedstawia kosmetyki do pielęgnacji skóry twarzy, skomponowane na bazie angeliki, czyli naszego swojskiego arcydzięgla.

W moje ręce trafiły trzy produkty tej serii (całość składa się z pięciu). Mam i zaczęłam powoli sprawdzać jak działają krem nawilżający, tonik do twarzy i roll-on pod oczy (w linii są jeszcze żel oczyszczający i emulsja nawilżająca). Zadaniem serii jest przede wszystkim głębokie nawilżenie i rewitalizacja wymagającej i delikatnej skóry twarzy.


Najpierw jednak nie działanie, a to, co na zewnątrz, czyli opakowania. Prawda, że ładne? Słoiczek z kremem i roletka wykonane są z piaskowanego, świeżo-zielonkawego szkła, natomiast butelka jest (niestety!) plastikowa. Kartonowe pudełka zewnętrzne zgodnie z ideologią marki wyprodukowano z ekologicznego papieru i ozdobiono ładnymi grafikami roślinnymi. To lubię:). A co w środku?

Wszystkie kosmetyki są bardzo lekkie i niemal bezwonne, o wodnych konsystencjach. Producent obiecuje, że głęboko nawilżają przez sprawne transportowanie wody wgłąb naskórka, ale ja nie mogę tego jeszcze ocenić, bo używam ich zbyt krótko i póki co sporadycznie. Mimo to już czuję, że prawdą jest, iż arcydzięgiel działa podobnie jak żeń-szeń - a więc nawilża, tonizuje i stymuluje.

Krem głęboko nawilżający zawiera olejki i wodę z korzenia angeliki oraz inne olejki roślinne. Chronić ma przed wolnymi rodnikami. Jego działanie czuje się natychmiast! Skóra wydaje się bardziej odżywiona i zrelaksowana. Krem akurat ma delikatny, ziołowy zapach, inaczej niż roll-on, który nie pachnie prawie wcale.

Roll-on z kolei szczególnie dobrze radzi sobie z opuchlizną, ale nie wiem, czy to zasługa wody z korzenia angeliki, czy może po prostu metalowej kuleczki, która "podaje" kosmetyk. W każdym razie sama aplikacja i działanie kosmetyku są niezwykle przyjemne, jakby musnąć skórę kostką lodu, tyle, że nie aż tak zimną:).

Tonik nie zawiera alkoholu, dobra nowina dla wrażliwych:).

Linia będzie w sklepach od 30 maja, czyli tuż-tuż. 

I na koniec ogłoszenie o rozdaniu: trzy nagrody zostały już wysłane, bonus dla Panny Joanny wyślę w poniedziałek, a dwie dziewczyny, Megan i raspeberryJ, bardzo proszę, odezwijcie się! Chcę Wam wreszcie wysłać paczki:). 

7 komentarzy:

  1. Bardzo mnie ciekawi ta marka, jednak cena wciąż dla mnie zbyt wysoka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla samych buteleczek chciałabym je miec:) Są urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mają ciekawe opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne opakowania, najbardziej kusi krem :) jednak dla mnie ceny również zbyt wysokie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne są te opakowania, szkoda tylko że to nie moja półka cenowa.

    OdpowiedzUsuń
  6. O, pierwsze słyszęo tej marce, ale zapowiada się ciekawie :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupiłam sobie na urodziny krem i tonik, oraz używałam próbki fluidu nawilżającego. Z pewnych względów po około 20 dniach kosmetyki te musiałam odstawić xD Zdaje się, że niestety mam uczulenie na któryś z naturalnych składników, ale samo działanie bardzo mi się podoba. Krem bardzo ładnie rozjaśnia skórę i trochę goi stany zapalne. Żel angelica dużo lepiej goi stany zapalne, jednak moja skóra po nim jest nieco ściągnięta, czego nie lubię ;) Fluid matujące bardzo ładnie się wchłania i matuje, skóra jest po nim piękna, ale dzień po tym, jak użyłam fluidu strasznie mnie wysypało, ale tylko na jednej stronie twarzy, a fluid nakładałam na całą, więc mam nadzieje, że to jednak nie od niego, bo bardzo mi się spodobał. Mam cerę tłustą, trądzikową z tendencją do zaskórników i przebarwień. Po tym, jak wszystkie stany zapalne mi się zagoją mam zamiar wrócić do tej serii, bo jest godna polecenia, wydaje mi się, że zwłaszcza dla skóry mieszanej. Jednak nie wiem, czy mogłabym pozwolić sobie na ponowny zakup, gdyż cena jest bardzo wysoka, a powiedziano mi w sklepie, że krem jest dobry przez pół roku po otwarciu opakowania. Zauważyłam też, że zarówno tonik jak i krem są bardzo wydajne. Moim zdaniem zapach jest ładny, ale nieco zbyt intensywny. Myślę, że olejki eteryczne zawarte w składzie kremu mogą trochę uczulać, bo w końcu to substancje zapachowe mają wpływ na te typowe reakcje organizmu.
    Krem bardzo dobrze nawilża się i wchłania oraz, co moim zdaniem najważniejsze, nie zatyka porów. Używam go na noc i rano moja twarz wygląda dużo lepiej, niż wcześniejszego wieczora ;)
    Tonik mam z serii z angelicą z cytryną i wydaje mi się, że może trochę rozjaśniać brwi, w końcu ma wyciąg z cytryny ^^

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń