Obserwują

5.3.11

Pielęgnacyjne nowości w mojej kosmetyczce


Pisałam już o tym, że w pracy raz na jakiś czas dostaję do testowania pakiet najróżniejszych kosmetyków do twarzy, ciała i makijażu. Niedawno opisywałam najnowszą dostawę makijażową, a teraz  czas na moją ulubioną część pielęgnacyjną. Tak już ze mną jest, że masowanie, wklepywanie, wąchanie i smarowanie coraz to nowymi kosmetykami sprawia mi o wiele większą frajdę niż żmudne i obowiązkowe niemal codziennie malowanie.

Oto, w co ostatnio wzbogaciła się moja pielęgnacyjna kosmetyczka


Dr Irena Eris Tricellux Anti-Stretch Skin Technology - keratoliczny krem redukujący rozstępy. Powinien się przydać na biodra;). Nie mam rozstępów poza kilkoma niepokojącymi liniami w wyższych partach ud. Krem ma złuszczać zewnętrzną część naskórka, spłycać rozstępy i wyrównywać koloryt skóry. Zawiera kwasy owocowe AHA i wyciągi z soków owoców (m.in. cukru trzcinowego, cytryny, pomarańczy i borówki czarnej). Doświadczenia z marką mam bardzo dobre, ale mało skuteczne, co oznacza przede wszystkim, że wiele kosmetyków, które testowałam, sprawia ogromną przyjemność podczas stosowania (wspaniałe konsystencje i zapachy), ale  niewiele robi. Zobaczymy, jak będzie tym razem.
 
Oliwkowy peeling myjący do ciała wygładzająco-modelujący Verona ma, o dziwo, zupełnie nieoliwkowy zapach:). Pachnie trochę... lasem? Zawiera traganek, cytrynę i nawłoć, które mają właściwości przeciwobrzękowe i antycellulitowe, a także nawilżające i regenerujące glicerynę i ekstrakt z oliwki.

Żel pod prysznic i do kąpieli z wyciągiem oliwy z oliwek Gosh ma odświeżać i odżywiać skórę. Mi od pierwszego wejrzenia podoba się pękata, biała butelka z wygodnym dozownikiem.

Cukrowy peeling do ciała dla skóry normalnej z serii Granat Bielendy pewnie będzie moim kolejnym przebojem, jak niemal wszystkie "kąpielowe" kosmetyki tej marki, jakich używałam - obłędnie pachną i rzeczywiście działają (złuszczają, nawilżają, ujędrniają - cuda robią, czegokolwiek się dotkną;)). Peeling ma piękny, fioletowy kolor i pięknie pachnie, a do tego aż kipi od złuszczających drobinek - nie mogę się doczekać!


Tyle do ciała. Na twarzy testować będę pięć nowych kosmetyków, choć nie wiem, jak szybko, ponieważ -20C Protect Face Farmony i krem ochronny z lipidami SPF15 Sensitia Iwostin to typowe kosmetyki zimowe, przeznaczone na mróz, śnieg i ostre słońce. Dużo chodzę po górach, także zimą, ale póki co nie zanosi się, żebym znowu wyjęła czekan i raki z szafy, a kiedy za miesiąc okazja może się nadarzyć, kto wie, czy nie będzie to już czas na wyjazdy całkiem wiosenne... albo nizinne. Krem Farmony cieszy mnie szczególnie, bo przeznaczony jest specjalnie dla cery naczynkowej. Iwostin z kolei ma podobno szczególne właściwości regenerujące - szczególnie przydatne po całym dniu wysokogórskiej wędrówki. Ech, pojechałabym w góry...

Póki jednak jestem na nizinach, wypróbuję Maskę-krem wzmacniającą naczynka twarzy z linii AA Therapy. Poza składnikami wzmacniającymi naczynka zawiera wyciąg z mącznicy lekarskiej, redukujący przebarwienia skóry. Krem nakłada się na noc - mam nadzieję, że nie wchłania się powoli jak maseczka...

 Wieczorem i rano mogę za to używać płynu miceralnego Magia Orchidei Eveline Cosmetics.  Służy także do demakijażu, jest przezroczysty i zupełnie bezzapachowy; może też zastępować tonik. Ekstrakt z orchidei ma zapewniać skórze promienność i witalność. Kosmetyk zawiera także witaminy A, E i F.

Najbardziej tajemniczą nowością na mojej półce jest z pewnością podwójny peeling do twarzy Sephory - Smart Dual Action Exfoliator. Duży słoik ma dwie przegródki - w jednej znajduje się krem odtykający pory do strefy T, a drugiej delikatny żel złuszczający. Całość nakłada się tygodniowo raz lub dwa razy, w kolejności żel + krem, spłukując potem dokładnie wodą. Czegoś takiego jeszcze u mnie nie było! Na pewno o nim w swoim czasie napiszę.

A może używałyście już któregoś z tych kosmetyków?

2 komentarze:

  1. Ten peeling o zapachu granatu może być prawdziwym hitem :) Wszystko, co pachnie chociaż troszeczkę jak grapefruit z cukrem, jest warte grzechu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam - pachnie rewelacyjnie i ma bardzo przyjemną, śliską, właśnie MAŚLANĄ konsystencję:)

    OdpowiedzUsuń